Ukraina – Podsumowanie wyjazdu

Od naszego powrotu z Ukrainy minęło kilka dni. Zatem jest to bardzo dobry moment, żeby podsumować cały wypad. Sam pomysł o wyjeździe powstał spontanicznie, dlatego czas na zbiórkę był ograniczony. Mimo wszystko udało się zebrać mnóstwo rzeczy dla potrzebujących. Ruszaliśmy, mając busa zapakowanego do połowy, a reszta rzeczy przybywała po drodze, aż do samego Przemyśla. To tam w centrum pomocy humanitarnej załadowaliśmy busika już po sam dach w taki sposób, że nie szło już wcisnąć czegokolwiek. Tak wypełnionym pojazdem do ostatniego centymetra wjechaliśmy do pogrążonego w wojnie kraju. Pierwszą część ze zgromadzonych przez nas rzeczy zostawiliśmy tuż przy dworcu kolejowym we Lwowie, dokładnie w punkcie pomocy Ukraińcom. Oddaliśmy głównie koce i śpiwory, ponieważ największą walkę poza frontem pozostający na miejscu cywile i żołnierze toczyli w nocy, podczas której temperatury sięgały nawet do -20 °C. Druga część darów powędrowała do punktu organizacji Czerwonego Krzyża. Mając już opróżniony środek transportu mogliśmy zacząć myśleć o tym, po co w głównej mierze postanowiliśmy wybrać się w miejsce objęte konfliktem zbrojnym. Naczelnym powodem wyjazdu było zabranie z miejsca potencjalnego ataku jak największej ilości ludzi do Polski. Dzięki kontaktom, które udało nam się wcześniej uzyskać dzięki pomocy wolontariuszy i osób zaangażowanych w pomoc naszym sąsiadom, mogliśmy zabrać ze sobą dwie kobiety z dwójką małych dzieci uciekające z Kijowa oraz rodzinę z obwodu Chmielnickiego. Łącznie w drodze powrotnej było nas dziewięcioro z niewielkim dobytkiem, który udało im się zabrać ze sobą. Drogi na Ukrainie pozostawiają sporo do życzenia, a w połączeniu z przeładowanym busem skutkowało to powolnym poruszaniem się. Nie wchodząc w szczegóły, mogło być różnie. Natomiast udało się! Przywieźliśmy ich całych i zdrowych na terytorium Polski. Ponadto mieliśmy możliwość pójścia o krok dalej i znaleźliśmy dla nich nowy dom, również z ukłonem dla osób zaangażowanych w pomoc, które ciągle pozostawały z nami w kontakcie. W okolicy Rzeszowa oraz małej wsi pod Złotoryją udało się bezpiecznie pozostawić matki z dziećmi.

Szczególne podziękowania dla:

-OSP KSRG Serby
-Anna Maria Rogalska
-Super Spożywczy Chrabąszcz Klaudia
-Barbara Zwierzyńska
-Kamil Warzocha
-Natalia Lewandowska
-Dariusz Golba
-Paweł Siemiński
-Sebastian Kucharzyk
-WPunkt
-Michał Piaskowski
-Mateusz Baraniak
-Filip Woźniak
-Wiktor Palik
-MKS ODRA Bytom Odrzański
-Dariusz Brzeski
-Michał Łukawski
-Łukasz Opiłowski
-Oskar Ostręga
-Iwona Opiłowska Walowska
-Jowi Wasilewska
-Naz Gryphon
-Ania Pancer
-Dzielna&deszczowa
-Weronika Skibiszewska
-Leo z Berlina

Slava Ukraini !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *