Laos-Przejażdżka nad wodospad

Zafundowałem sobie trochę luksusu i kupiłem jedna noc w hotelu . Nie był to duży koszt , bo jak za noc w wygodnym łóżku , telewizorem i prysznicem a wszystko za 20 zł . Poszedłem na śniadanie do pobliskiej knajpki , i zacząłem się zastanawiać czy nie wynająć skuter i pojechać nad wodospad . Tak pomyślałem i tak też zrobiłem . Dorwałem lokalną mapę z miejscami wartymi odwiedzenia , zatankowałem motor i ruszyłem . Odległości były nawet spore więc motor był idealnym rozwiązaniem , zatem udało się odwiedzić wodospad na którym się wykapałem tam spotkałem parę z Argentyny , porozmawialiśmy trochę i się pożegnaliśmy . Obowiązkowo musiałem odwiedzić buddyjskie świątynie , które robiły ogromne wrażenie , a że motor miałem na cały dzień za jakieś 25 zł to jeździłem później gdzie się dało . Wieczór spędziłem odwiedzając pobliski bazar który był otwierany wieczorem oraz odwiedziłem panie sprzedające własnoręczne rzemyki , torebki naszyjniki itp . Noc spędziłem w hotelu jedząc owoce , smażone kurze nóżki , wypełniając bloga i oglądając mecz w telewizji . Także jednym słowem ładowanie baterii na kolejne dni .
nie mów, że te kurze nóżki zjadłeś!? 🙂 w domu nigdy byś tego nie tknął.
Bo te bylo przyprawione dobrze 😀