Chiny-Z głową w chmurach

O 6 rano obudziła mnie Li zjedliśmy śniadanie i poszedłem w drogę . Zrobiłem ok 3 kilometrów , wciąż idąc pod górkę i znalazłem się na bramkach przy autostradzie . Stanąłem jakieś 100 metrów od nich i stałem niecałą godzinę zanim ktoś się zatrzymał . Zabrałem się z fajnym panem lecz to była krótka przejażdżka bo niecałe 30 kilometrów . Wysiadłem na bramkach skąd nie miałem możliwości się ruszyć bo bramki znajdowały się na środku autostrady pośród niczego , tam mnie zabrali nauczyciele wracający z podróży . Udałem się z nimi w okolice Shimian . Widoki niesamowite , chmury wylewające się zza gór . Później pomagali mi szukać stopa na jednym z parkingów . Nie udało się i zostałem na bramkach , po 10 minutach podszedł do mnie chłopak o imieniu Bruce Lee i powiedział że jego rodzice czekają na mnie w aucie . Poszliśmy i okazało się że zabiorą mnie do Panzhihua . Po drodze rozmawiałem z Bruce praktycznie o wszystkim .Dużo się dowiedziałem o Chinach i kulturze .Dojechaliśmy do Panzhihua poszliśmy do restauracji pod gołym niebem na kolacje na wielkiej górze na obrzeżach miasta . Po kolacji zaczęło robić się ciemno i szukaliśmy dobrego miejsca na rozbicie namiotu . Niesamowici ludzie i bardzo pomocni . Obiecali mi że rano przyjadą po mnie i zawiozą na bramki w stronę Kunming .

 

DSCF8347

DSCF8350

 

 

DSCF8356

DSCF8360

DSCF8362

DSCF8364

DSCF8388

DSCF8399

DSCF8407

 

DSCF8418

DSCF8428

DSCF8431

DSCF8445

DSCF8446

2014-08-05_16-59-24_289

20140805_192231

20140806_082500

One Comment on “Chiny-Z głową w chmurach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »