Chiny-Dujianguan

Póki co sprawnie udaje mi się wydostawać z miast położonych w górach , dlatego ze nie są aż tak rozległe i przeważnie przez miejscowość prowadzi jedna główna droga , więc nie da się błądzić . Od Songfan jechałem ciągle po krętych górskich drogach , co chwile tunele , niektóre miały nawet po kilka kilometrów .Widoki oczywiście bardzo piękne. Jadąc z kierowcą zatrzymywaliśmy się co jakiś czas w ciekawszych miejscach lub na obiad . I dojechałem z nimi do miejscowości Dujianguan i to wszystko na jednego stopa z Songfan , wiec nawet spory kawałek jak na jeden dzień . Z tej miejscowości do Chengdu jest 70 km .W całym mieście słychać owady które piszczą specyficznie przez kilka minut i nagle robi się cisza,po minucie znowu ogłuszający nawet samochody pisk i tak w kolko no i zdecydowanie zmienił się klimat , w powietrzu czuć jak zalega wilgoć a roślinność zmieniła się na bardziej egzotyczną . Chodząc po mieście wpadłem na kąpielisko które znajdowało się na rzece . Kiedy schodziłem z mostu żeby się tam dostać ,wiedziałem już co będzie się działo . Zachodzę i wszyscy oczy na mnie , jeden drugiego szturcha i pokazuje palcem , jak na moje oko 200 osób a ja siedzę na kamieniu i czekam aż zrobi się mniej ludzi . Robiło się ciemno a ja zacząłem się rozglądać za rozbiciem namiotu przy rzece . W końcu zapadła noc a jeszcze została resztka ludzi siedzących nad rzeką , spokojnie czekałem żeby się nie rozbijać na ich oczach . Siedziałem z boku żeby nawet mnie nie widzieli , kiedy wszyscy poszli rozbiłem się w gęsto porośniętych krzakach przy rzece . Noce są tu gorące , więc nawet nie musiałem wyciągać śpiwora .
Najnowsze komentarze