Chiny-Lanzhou

Rano obudzili mnie rolnicy szepczący coś koło namiotu . Kiedy wyszedłem na zewnątrz wyglądali jakby zobaczyli ducha po chwili zniknęli . Z tego miejsca udałem się z chłopakiem wracającym z pracy , dojechaliśmy do centrum i tam pomógł mi znaleźć bankomat lecz nie wiem dlaczego ale nie wszędzie działa moja karta , co jest bardzo uciążliwe . Był na tyle miły że zawiózł mnie na wylotówkę z tego wielkiego miasta jakim jest Wuwei . No i znowu te bramki , ale tym razem bezproblemowo przeszedłem za nie i nikt nawet nie protestował  , 5 minut i miałem transport w stronę Lanhzou . Dojechałem do do Yongden tam wylądowałem na parkingu przed centrum z którego nie było łatwo się wydostać .  Potworny upał , ale dzielnie łapałem stopa ale do czasu . Podjechał autobus wysiadł z niego chłopak i zapytał się czy może zrobić sobie zdjęcie ze mną . Wiec odparłem że nie ma problemu no i w momencie kiedy robiliśmy sobie słit fotkę , cały autobus wyleciał  żeby zrobić sobie zdjęcie ze mną . I tak po odbyciu sesji fotograficznej cała impreza się nie skończyła . Każdy stal i podziwiał jak stoję z plecakiem . I weź tu łap stopa z taka ekipa obok siebie .  Obok mnie zrobiło się prawdziwe zbiegowisko siedzieli przy mnie nawet jacyś miejscowi panowie . I właśnie oni złapali mi  okazje poprzez pytanie ludzi . Co było bardzo fajne . Dojechałem na drugą stronę miasta tam poszedłem coś zjeść , zrobiłem jeszcze trochę kilometrów i udało się złapać stopa do samego Lanzhou . Początkowo chciałem ominąć te gigantyczne miasto ale kierowca coś źle mi wytłumaczył i znalazłem się na jej początku . Droga prowadząca do miasta była kręta i nie zbyt dobra . Bardzo duża ilość ciężarówek oraz częste kontrole sprawiły że dojechaliśmy tam praktycznie pod koniec dnia . Ruch na ulicach spory mimo później godziny . Idąc chodnikiem w poszukiwaniu miejsca na rozbicie się , przechodziłem obok ulicznego posterunku policji i zostałem zaczepiony przez jednego z policjantów . Jeden znał angielski więc było miło porozmawiać . Zaproponowali żebym posiedział z nimi dłuższą chwile , pogadaliśmy , pośmialiśmy się i tak 3 godziny zapadła już bardzo późna godzina i oni stwierdzili że niebezpiecznie tak rozbijać się w tym mieście z namiotem i kiedy skończyli służbę zapakowali mnie do samochodu i pojechaliśmy do głównej centrali policji . Tam znajduje się budynek gdzie mieszkają policjanci . Zostałem zaproszony do środka i zrobił się koło mnie prawdziwy kocioł , dosłownie każdy chciał przyjść zobaczyć , przywitać się . Doszło do tego że zostałem przyjęty przez głównego komendanta który chyba był dość sceptycznie nastawiony do mojej osoby i przywitał mnie i przy okazji sprawdzając mi wizy . Wróciliśmy do pokoju jednego z policjantów i nagle zjawił się kolega jednego z nich po chwili zniknął i pojawił się z obstawą . Była to lokalna telewizja Gansu Lanzhou TV . Odbyłem wywiad który miałby być puszczony na kolejny dzień . Ale najzabawniejsze było kiedy policjanci odwozili mnie do wynajętego przez nich hotelu w centrum Lanzhou , a za nami ekipa z kamerą . Kręcili wszystko od wysiadania z auta po odbiór klucza w recepcji . Następnie pożegnałem się ze wszystkimi i poszedłem do pokoju tam zdążyłem się wykąpać , zrobić pranie i padłem jak zabity .

DSCF7979

DSCF7980

Bramki na autostradzie

DSCF7981

 

DSCF7984

Big zupka chińska

DSCF7987

DSCF7988

Ciekawscy z autobusu

DSCF7991

Wszystko można przewozić w kabinie

DSCF7995

DSCF8002

DSCF8006

DSCF8012

DSCF8015

Chińska policja , bardzo przyjazna

DSCF8026

W hotelu policyjnym

DSCF8029

Witamy w TV!

DSCF8032

DSCF8035

Trzeba było coś wykombinować

11 Comments on “Chiny-Lanzhou

  1. ok jak wrocisz to zrobimy se zdjecie i dasz mi autograf 😀

  2. Hehe aż się popłakałam ze śmiechu no to przeżyles kabaret ale to chyba dobrze poczujesz na własnej skórze oznaki popularności może zostaniesz drugim Wojciechem Cejrowskim 🙂

  3. Winszuję, koniecznie musisz zdobyć to nagranie z telewizji 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »