Chiny-Noc na pustyni

Tym razem obudziłem się sam . Spakowałem na spokojnie i pojechaliśmy jeszcze na śniadanie do miasta , po powrocie jeszcze pogadaliśmy trochę , oczywiście wymieniliśmy się adresami . Cała rodzina przygotowała mi paczkę na drogę . Pół arbuza , pełno butelek wody i cala reklamówka słodyczy . Mało tego chcieli mi kupić bilet na pociąg do Hami , ale oczywiście nie mogłem się na to zgodzić . Razem z żoną która była w ciąży odwiózł mnie pod bramki na autostradzie i tam się pożegnaliśmy na dobrą sprawę jeszcze pogadali z obsługą na bramkach żebym mógł stanąć za bramkami . Bardzo sympatyczna i fajna rodzina którą bardzo miło będę wspominał a Li Yong Hong to bardzo pomocny człowiek i martwił się że to jest pustynia i może mnie słońce osłabić , stąd tyle butelek wody od nich .Kiedy zostałem już sam stanąłem za bramkami i łapałem stopa od razu podeszli pracownicy i zaczęli robić sobie ze mną zdjęcia , w sumie już przywykłem do tego że gdzie się pojawię tam jest sensacja . Byli na tyle mili że znaleźli mi stopa do Hami , ale za to jakiego !!! Tir z naczepą wypchaną po brzegi od arbuzów , tu przewozi się arbuzy na zasadzie że naczepa jest obłożona z każdej strony od słomy lub trzciny , dzięki czemu przewożenie ładunku w takim słońcu nie wpływa na jakość owoców , a temperatura w ciągu dnia zdrowo ponad 40 *C . I wielka niespodzianka kiedy wszedłem do kabiny . Mogłem jeść arbuzów ile dałbym rade wcisnąć . Z Hami złapałem jeszcze stopa do Xingxingxia i tam na pustyni się rozbiłem .
Wziąłeś ze sobą magnez i potas?! powinieneś tego przy takich upałach pić dużo z wodą i czapkę noś na głowie. Tych arbuzów to Ci zazdrościmy 🙂
Aha a jak z wypłacaniem pieniędzy nie masz problemów? jak masz deficyt to pisz prześlemy Ci na konto :)Kupiłeś już jakieś pamiątki?! 😀
Ten namiot rozbiłeś na pustyni!? a jak będą duże wiatry żeby Cię nie wywiało gdzieś! wzdłuż tej pustyni leci autostrada?
Na pustyni , w tym regionie nie wieje az tak jak kolo turpan ,tam to bym nawet namiotu nie wyjal z pokrowca juz by mi odlecial.tam wiatr jest nie do opisania,no a autostrada leci wzdluz pustyni , ponad 40 to norma .ale mam duzo wody przy sobie zawsze i beret na glowie wiec jest okej .problem mialem z wyplaceniem wczesniej bo nie wszedzie obslugiwana jest karta ale wybralem wiecej pieniedzy teraz i mam juz zapas .pamiatki wam kupie w poludniowych chinach bo tam jest czesc buddyjska i bardziejj turystyczna no i z tajlandii 😀
Li Yong Hong to naprawdę super człowiek!!! chciał Ci kupić bilet nie zważając na cenę SZACUNEK DLA NIEGO!!!!
Łukasz a jak jesteś u Tych ludzi to pytają Cię o Nas tzn. o twoją rodzinę.
Zawsze sie pytaja , i pozdrawiaja za kazdym razem.a jak pokazuje zdj emanuela to dopiero zacieszaja bo blondyn i bialas 😀
Duzo ludzi chcialoby was poznac,zawsze sie smieja z waszych imion bo ciezko im sie wymawia 😀
Aha no to dobrze, że tak tam nie wieje :)i że wybrałeś pieniądze
mama mówi że chce Ci przesłać pieniądze na konto że jak zobaczysz jakąś fajną biżuterię ze srebra albo złota to żebyś kupił 😀
A pieniedzy nie trzeba wysylac , wystarczy to co mam i cos poszukam fajnego.
🙁 oja bede w laosie to zdzwonie ze skype
Hehe…no tak nie dość że biali to imiona dziwaczne
ile przypraw i papryk!! 🙂 to się nazywa targ! 😛