Chiny-Surowy klimat

Wyspałem się jak nigdy.Przyszedł po mnie Li Yong Hong bo mielimy jechać z jego cała rodzina na śniadanie do miasta. Podjechaliśmy do typowej Chińskiej knajpki i tam zjedliśmy ostro,smacznie i do syta z większym naciskiem na ostro.Po powrocie usiedliśmy przy komputerze i rozmawialiśmy przez internetowego tłumacza . Muszę powiedzieć że trzeba brać poprawkę na to co taki tłumacz wypisuję bo niejednokrotnie uśmiałem się do łez.Jeden z fajniejszych przetłumaczeń to „Oddaje ci moją żonę,bo tego potrzebujesz” W rzeczywistości chodziło o to że Li Yong Hong gdzieś jechał na chwilę i po prostu napisał że jakbym czegoś potrzebował to jego żona będzie na miejscu.Siedzieliśmy i rozmawialiśmy tak dłuższy czas wypytując się o różne sprawy. Opowiadał mi o swoim życiu i jak ogólnie im się żyje w Chinach.Po obiedzie zabrał mnie na wycieczkę swoim terenowym wozem . Muszę zaznaczyć że od rana było potwornie gorąco i w takiej pogodzie dojechaliśmy nad wielką tamę i z tego punktu wybraliśmy się na bardziej wymagającą przejażdżkę Jechaliśmy m.in przez rzekę i dojechaliśmy do miejsca które było niesamowicie magiczne.Dotarcie tam zajęło nam kilka godzin , jeżdżąc między skałami,ogromnymi wąwozami,a nawet podjeżdżaliśmy pod strome kamienne podjazdy. I właśnie na tym odludziu wyszliśmy z auta i pokazał mi skały które widocznie oraz namacalnie był z metalu i kolorze brązowo-zielonym. Teren bardzo trudny i na wysokości 2000 metrów .Patrząc na miejsce gdzie dojechaliśmy autem dziwiłem się jakby tu daliśmy radę wjechać. Gdyby nie to że jechaliśmy terenówka , byśmy tam nie dostali. Jadąc tam,nie spotkaliśmy ani jednej żywej duszy. Taka ciekawostka to że za tym całym pustkowiem itp kikaset kilometrów dalej byłą już Mongolia.Po takiej wycieczce doszło do mnie dobitnie że klimat tu jest surowy i bezlitosny.Roślinność praktycznie zerowa wokół tylko skały i piach wszystko otoczone wielkimi górami.Wracając Li Yong Hong pokazał mi rów z wodą. Z początku nie wiedziałem o co mu chodzi. Jednak po chwili wprost mnie zamurowało ! woda płynęła pod górkę !!! NIESAMOWITE Wróciliśmy,to resztę dnia spędziliśmy w domu oglądając telewizję i rozmawiając na tłumaczu.A wieczorem wspólna kolacja z rodziną i ich znajomymi . Zostałem u nich na kolejny dzień . . .
Widzę, że akcenty europejskie spotykasz 🙂 Pan na motorze jak dobrze dostrzegłam ze Słowacji. A co ta Chinka tam malowała?
Mam mape ktora ma chinskie napisy ale nie jest to takie trudne na poczatku wszystkie wydawaly sie takie same teraz juz rozrozniam .a panowie byli ze szwecji ,spotkalem ich 3 razy.na granicy w hostelu i na miescie w kaszkarze hehe
To pewnie jeszcze na murze chińskim się spotkacie 🙂
Juz raczej nie bo oni pojechali do tybetu,a ja jestem teraz w hami mur chinski jest w jiayuguan pozniej lanzhou,chengdu, kunming ale do tego jeszcze kawalek:-P
Aaa.. czyli pojechali w całkiem innym kierunku, a dzisiaj byłeś w jakimś ciekawym miejscu?
Ze stopem nie masz problemów?
Łukasz jak byłeś na terenie Rosji to na Skype wysłałeś piosenkę POP Rosyjski wiesz kto to śpiewał?! Fajna ta piosenka 😛
„Alina Grosu feat. Lion-Melom na asfalte”tylko sa dwie wersje musisz poszukac na youtube.A problemu nie ma ze stopem.a kazde miejsce jest ciekawe bo tak bardzo inne od naszej kultury.A ja juz nigdy nie powiem ze zrobilas cos pikantne , musialabys tu sprobowac cos ,spodoaloby ci sie 😀
hehe.. aż tak ostre robią!? była bym w swoim żywiole 😀 szkoda że tych dań nie da rady przywieść :/ ale może przyprawy da rade kupić
No oni maja tu w sloikach takie masy papryczek pierwszy raz i ostatni wzialem na jezyk zeby sprobowac:-D